niedziela, 20 stycznia 2013

Prolog


            

 Bieda… Naprawdę nie jest prosta. Na pewno gdy twoich rodziców z dnia na dzień bardziej nękają choroby. Gdy widzisz ich w takim stanie, nie ma dnia by pomyśleć jakby im pomóc. Udając silną, ale w sercu już nie wytrzymywać. Takie życie prowadziła właśnie Camila Smith. Jej rodzice nie zarabiali zbyt dużo, ale starali się by miała jak najlepiej. Kiedy dziewczyna skończyła 16 lat jej matka poważnie zachorowała, a tata załamał się. Musiała zacząć po szkolę pracować w pobliskich knajpkach jako kelnerka. W szkole nikt nie zważał jaki charakter ma dziewczyna, a jedynie na stan majątkowy jej rodziców. Na każdym kroku była poniżana. Każdy dzień szkoły wiązał się z kolejnymi wiązankami wyzwisk w jej stronę. Jej 18 urodziny nie były dla niej wesołe. Był to dzień jak dzień, ale po wyjściu z autobusu na terenie jej posesji zauważyła karetkę. Kiedy wbiegła do domu zobaczyła jak sanitariusze zabierają jej pół przytomnego ojca. Okazało się, że 48 latek miał zawał. Co uniemożliwiło mu pracowanie, a Camila zrezygnowała z dalszego kształcenia na rzecz rodziny.
        Niby dawała sobie radę i starczało im na większość rzeczy, a jej brat pomagał im niezmiernie. Ale on także musiał zrezygnować z marzeń. Kiedy stan matki dziewczyny się pogorszył, a operacja stała się jedynym wyjściem, Camila obiecała sobie, że musi coś z tym zrobić. Nie mogła już na to patrzeć.
         Kiedy nadarzyła się jedyna taka w życiu okazja, zaryzykowała. Był dokładnie 02.03.09 kiedy ustała przed budynkiem w którym umówiła się z mężczyznami. Swoją drobną ręką pchnęła drzwi i weszła do budynku. Przełknęła ślinę i spojrzała na małą karteczkę. Ujrzała na niej numer biura w którym była umówiona. Kilkanaście minut zajęło jej znalezienie pokoju, ale gdy to zrobiła jej dłonie zaczęły się trząść. Przełknęła głośno ślinę i przeczesała ręką swoje brązowe włosy. Zapukała i nacisnęła na klamkę. Mężczyźni od razu uśmiechnęli się na jej widok i kiwnęli ręką w stronę krzesła w znak by usiadła. Dziewczyna usiadła i spojrzała wyczekująco na mężczyzn.

                                                                                      
Hej. Witam was w nowym opowiadaniu, które ma zastąpić sell. Dziś mija rok odkąd piszę opowiadania i wspominam jak bardzo zmieniłam się w pisaniu przez te wszystkie miesiące. Mam nadzieję, że się podoba, teraz mam ferie i jestem chora : / ale rozdziały będą raczej częściej dodawane. Proszę o komy, a i w bohaterowie macie jak każdy bohater wygląda ;) sya